Uwagi do gosci

odpowiadam wyłącznie na posty na które chce mi się odpowiedzieć ... bo warto . nie zamierzam , na razie , moderować wpisów , usuwać inwektyw , walczyć z wiatrakami itp. pamiętajcie jedynie "polemisci" , trolle i sfrustrowani , że czytając mój blog i wypisując swoje uwagi zwiększacie jego "oglądalnosć" , a tym samym przyczyniacie się do rozpowszechniania moich poglądów . Dziękuję

czwartek, 20 września 2012

wolnosć .....
dlaczego gdy myslimy wolnosć zazwyczaj mamy na mysli , że cos nam wolno , rzadziej że wolno innym . Często jest tak , że nasza wolnosć do czegos ogranicza swobodę innym.  Szczególnie to widać w internecie . Z jednej strony chcemy swobody , możliwosci powiedzenia "co nam w duszy gra" często "co nam leży na wątrobie" z drugiej jakże często nie akceptujemy gdy z tego samego korzystają inni . Lubimy wówczas  pouczać , pohukiwać , przedstawiać nasze wyłącznie słuszne racje . Mało jest naprawdę rzeczowych rozmów , bo nadal tak okreslamy wszelkie wpisy , bardzo szybko w takiej rozmowie przechodzimy do inwektyw , obrażania interlokutora , lub obrażania się na niego :-)  . Czy wynika to z tempa życia jakie większosć z nas prowadzi , tego realnego , czy z  pewnej anonimowosci jaka jest tutaj . Wiem , wiem IP adresy i takie tam , ale spójrzmy na wpisy , jak wiele jest w godzinach 8-15 czyli w wielu przypadkach z pracy komu będzie chciało się szukać "tego" komputera z powodu  wpisów w necie . No chyba , że jakis szef uzna , że pracownik  go okrada z czasu ...co faktycznie się dzieje :-) . 
Czy w przypadku spotkania kogos powiedzmy w pubie i wdania się  w dyskusję tak szybko bysmy przechodzili do inwektyw , pouczania , strofowania ?
Z drugiej strony , wchodząc tutaj , zakładając blog , pisząc na forach , czatując dajemy innym prawo wejsć w naszą prywatnosć . Dlaczego potem dziwimy się , że z tego prawa korzystają ? Wkurza nas , że wchodzą nie tylko pochwalić ... ach jak wspaniale napisałas/łes , znowu cudowny wpis , cmok cmok cmok (to od cmokierow) , ale zjawiają się i tacy którzy piszą , że to  bzdury ... jestesmy głupkami , a najgorsi są tacy którzy piszą że nudzimy . To tyle na dzisiaj ...jak mnie znów najdzie myslenie to  cos napisze . Mam komfortową w zasadzie sytuację , nie mam komentarzy 

12 komentarzy:

  1. Może dlatego, że lubimy byc chwaleni, bo przecież nam się słusznie pochwały należą, dlatego często wierzymy w nie bezkrytycznie.
    A skoro już jesteśmy tacy wspaniali, to ta wspaniałość daje nam prawo do pouczania innych, może inni wezmą z nas przykład i spróbują nam dorównać?
    No i zdecydowanie trudniej kogoś pouczać prosto w oczy. Zwłaszcza obcego, bo już znanego też łatwiej, a rodzina.... to już pikuś

    OdpowiedzUsuń
  2. poczekaj z tymi komentarzami))) i raczej nie prowokuj!! to naprawdę mało przyjemne gdy po Tobie jadą. Za dużo o tym nie wiem, bo po mnie w zasadzie nie jadą))) ale zdarzało się))
    "szklane życie" jest też trochę śmieszne i mało poważne i jest pułapką dla niektórych. Wyobraź sobie, ze na blogu kobiety, którą znam, bo razem pracujemy, komentują prawie te same osoby co u mnie i wyobraź sobie jakie sytuacje się zdarzają ciekawe z punktu widzenia socjologa, jak myślę - ona po mnie jedzie na swoim blogu a te osoby jej wtórują !!nie wiedząc o tym, że to o mnie chodzi, bo mnie w zasadzie lubią pisząc miłe komentarze na moim blogu hehehe fajnie nie?))

    OdpowiedzUsuń
  3. wolność natomiast jest dla mnie najważniejsza w życiu!!!
    i wyobraź sobie, że doskonale rozumiem zasadę o której piszesz)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem skąd ale to wiedziałem od zawsze

      Usuń
  4. to musi być dla nich bardziej schizofreniczne niż moje pisanie na dwóch nickach :-) . na "życzliwe" wpisy jestem przygotowany i odporny , mam praktykę po wielu latach czatowania więc po mnie to spływa . na wszelki wypadek jednak dodałem , ze nie mam zamiaru odpowiadać na wszystkie wpisy . na komentarze rzecz oczywista liczę , szczególnie na polemiczne w końcu po coś się wypowiadam.
    miał to co prawda być blog na inny temat jednak z uwagi na wiemy co , poszedł chwilowo w tym kierunku czyli ogólnie nazywając "jak żyć Panie Premierze jak żyć?"
    dziękuję za życzliwą uwagę , aha gdy patrzyłem na Twoją rupieciarnię na zdjęciach to stwierdziłem , że mamy coś dla Ciebie . kiedyś dostarczę jak wygrzebię ze swoich rupieci :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie masz, jak masz!
    Dlatego nie moderuję komentarzy i nie krzyczę, że coś tam. Niech sobie piszą, czytają, kij z tym. Ja nie obrażam, nie wyzywam, nie obrażam. Mam taką nadzieję. Każdy ma swoje zdanie i tyle.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. dokładnie tak , mimo że polemiki lubię z tym że lubię rozmowy na temat nie na temat rozmówców

    OdpowiedzUsuń
  7. Nooooo, jestem pod wrażeniem, że zdecydowałeś się na blog. To rzadkość w Internecie - blog faceta heteroseksualnego -))))))))
    A wolność? Zastanawiam się jakim cudem ktoś taki jak ja umiał wychować dzieci jako naprawdę wolnych ludzi, którzy jednocześnie szanują wolność innych. Niepojęte, prawda? ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  8. to mnie nie dziwi jakos, byłem przekonany,że ogólne pojęcie wolnosci dzieciom potrafiłas wpoić :-) , tak jak przekonany jestem,że dzieci nie uważają wykorzystywania matki jako ograniczanie jej wolnosc, ale to o ile wiem z obserwacji dotyczy większosci dzieci

    OdpowiedzUsuń
  9. Tu akurat słabo trafiłeś, bo dzieci akurat nie wykorzystują mnie i nie mam takiego poczucia

    OdpowiedzUsuń
  10. Ktos kiedys powiedzial ze wolnosc jest tam gdzie nie ma wyboru bo kazdy wybor to zniewolenie. Ktos madry.

    OdpowiedzUsuń
  11. bo wolnosć to można mieć na bezludnej wyspie i tylko tak długo dopóki nie oswoi się pierwszej kozy i nie uratuje Piętaszka

    OdpowiedzUsuń