Uwagi do gosci

odpowiadam wyłącznie na posty na które chce mi się odpowiedzieć ... bo warto . nie zamierzam , na razie , moderować wpisów , usuwać inwektyw , walczyć z wiatrakami itp. pamiętajcie jedynie "polemisci" , trolle i sfrustrowani , że czytając mój blog i wypisując swoje uwagi zwiększacie jego "oglądalnosć" , a tym samym przyczyniacie się do rozpowszechniania moich poglądów . Dziękuję

wtorek, 13 listopada 2012

sprawiedliwie co nie znaczy, że po równo

przywołany do porządku, wyciągnięty za uszy i zawstydzony z powodu spóźnienia odpowiadam na pytania teatralnej, na częsć pytań odpowiedź jest w zasadzie we wczorajszym wpisie, ale mój pierwiastek kobiecy podpowiada mi, że mogę po czesci zmienić zdanie
1. Ulubiony film/książka? 
filmy pozostają, a książki hmmm trudno powiedzieć bo to się zmieniało w latach. kiedys wszystkie Tomki Szklarskiego, potem był Wańkowicz pa wsiem, London z jego dwoma najwspanialszymi opisami walki z alkoholizmem, był chyba pierwszym który to zrobił tak do dna się obnażając, wywalając na wierzch wlasne słabosci. potem w zasadzie wszystko co mi wpadło pod rękę, w bibliotece szkolnej, a potem zakładowej czytałem regałami. teraz musi mnie zaciekawić człowiek w sytuacji ekstremalnej np. więc Życie Pi lub Ewangelia według Jezusa Chrystusa. nie potrafię przekonać się do nowych autorów, ciągle wydaje mi się, gdy biorę taką książkę do ręki, że już to czytałem tylko było lepiej opowiedziane
2. Ulubiony deser?
kawa z kardamonem i szczyptą cynamonu, do tego kieliszek brandy.... w oddzielnym naczynku. naczynka nie muszą być małe
3. Jaką formę relaksu lubisz najbardziej? 
j.w. , lub leżenie bykiem, lub leżenie bykiem parami, lub leżenie bykiem parami na pokładzie jachtu we w w miarę cichej przystani, lub siedzenie przy ognisku w większym towarzystwie w tejże przystani ....wówczas j.w. konieczne
4. Trzy najgorsze wady facetów?

mianie racji jako imperatyw, mianie racji jako imperatyw gdy rozmawia z kobietą, mianie racji jako imperatyw gdy rozmawia z podwładnym ...czyli w zasadzie to co większosć z Pań pisała chamstwo
5. Czy lubisz niespodzianki?

lubię spodzianki, czyli niespodzianki których oczekuję
6. Gdybyś mogł urodzić się raz jeszcze, co byś zmienił?

wszystko, bo urodził bym się jako dziewczynka, tylko jeszcze nie wybrałem czy jako słodka idiotka czy jako wredna zołza
7. Marzenie do spełnienia na już?
ponieważ Chińczycy uważają, a ja ich uważam za mądrych z uwagi na dlugowiecznosć cywilizacji, że gdy Bóg chce się zabawić to spełnia ludzkie marzenia, nie marzę. biorę życie jakim jest starając się nie przegapić różnych jego przejawów jakie w pobliżu się zdarzają 
8. Czy lubisz święta? Jakie?
czym starszy jestem tym bardziej mam obojętny stosunek do swiąt, cieszę się, że nadchodzą bo pozwalają zatrzymać się w galopie i spotkać z innymi
9. Czy łatwo Cię zdenerwować?
jestem wzorcem spokoju i zrównoważenia (obawiam się że Ewa będzie miała odmienne zdanie, ale ja zniosę to ze stoickim spokojem)
10. Z jakim typem ludzi nie mogłabyś wytrzymać w jednym pomieszczeniu godziny?   
z kims z kim źle się milczy, rozmawiać można z najgorszym nawet palantem
11. Czego się boisz?
braci Rojek, nie wiem tak naprawdę co mają w koszu 
to chyba wyczerpuje mnie i zakres pytań. uprzejmie upraszam o nie wlepianie następnych ;-)
 

poniedziałek, 12 listopada 2012

bez wlepki

dostałem od zante wlepkę, nagrodę... hmmm za jakosć bloga.
     ponieważ uważam, że za krótko piszę bloga by otrzymywać nagrody, ja nie prezydent Obama by dostawać za sam potencjał, postanowiłem wlepki nie wklejać lecz odpowiedzieć na pytania. prawdę mówiąc nie mam pomysłu na nowy post, a w zasadzie mam tych pomysłów kilka i jeszcze je przemysliwam więc odpowiedzi trafiają się jak slepemu psu kura.
     co najważniejsze pytania zante są dobrymi pytaniami, mam nadzieję, że moje odpowiedzi nie będą gorsze. przypominam tylko, że w swoim pierwszym poscie uprzedzałem, że lubię dygresje, zdania wielokrotnie złożone itp.
1) Nadejdzie taki dzień, że …
     się obudzę i to będzie sobota i sobie uswiadomię, że wczoraj też była sobota i jutro też będzie sobota, taki nieustanny dzień swistaka czyli emerytura lub rentierstwo( nie reniferstwo)
2) Gdyby z nieba spadło mi 3000 zł…
     jeszcze nie tak dawno (w porównaniu z wiecznoscią) mógłbym na to pytanie odpowiedzieć jak w starej anegdocie. Pyta kumpel kumpla, powiedz Kazik co bys zrobił gdybys trafił główną wygraną na loterii...hm po pierwsze spłacił bym długi, a co z resztą? a resztę poproszę o prolongatę. tak więc to do niedawna, obecnie mam jednak osobistą główną księgową. dzięki temu po pierwsze nie mam długów, po drugie mam do pierwszego, a po trzecie wydal bym te trzy tysiące dyskretnie, ale z uwzględnieniem potrzeb kięgowej...jakis rejs albo lot, albo Barcelona bajnajt na ten przykład
3) Najcenniejszą moją pamiątką jest…
    nie mam cennych pamiątek, chyba w ogóle nie mam pamiątek
4) Są filmy, których się nie zapomina. Dla mnie to…
     "Mały wielki człowiek" z Dustinem Hoffmanem bo to film o człowieku który całe życie był przez życie kopany, i całe życie w życiu miał szczęscie bo brał małe szczęscia nie czekając na wielkie. Jednoczesnie jest to film o tym, że dzicy są ludzcy, a cywilizowani  zwierzęcy być mogą.
Jeszcze "Zielona mila" bo mówi o tym, że stosując się do zasad można zabić Boga, a działąjąc wbrew zasadom przywrócić sprawiedliwosć, no i mówi o tym żeby uważać z cudami.
Aha, obie ksiązki są takimi do których czasem wracam niewiele już mi takich zostało.
5) Taki niby drobiazg, a mnie cieszy. Dla mnie to…
     pamiętam gdzie położyłem klucze i trafiam kluczykiem do stacyjki za pierwszym razem
6) Pieniądze szczęścia nie dają, ale…
     gdy są, łatwiej znosić nieszczęscia....  swoje i cudze
7) Rozśmiesza mnie do łez…
     już nic, są wspomnienia,  sytuacje w pracy (vide Dilbert) , sceny w filmach które wzbudzają u mnie usmiech , smiech serdeczny , Ewa własnie powiedziała, że należę do ludzi często się smiejących, ale do łez już chyba dawno nie
8) Przyjaciel to…
     ktos dla kogo, gdy potrzebuje, wstaję od niedzielnego obiadu, wychodzę z narady u szefa, przerywam seks, mogę zabić... i wiem, że on to też zrobi. mogę w tym punkcie dodać jeszcze jeden film "Strach na wróble" bo to własnie o takiej przyjaźni.
9) Jest posiłek i bywa uczta. Dla mnie to…
     nie chcę, by to zabrzmiało napuszenie, górnolotnie... echhh .... ucztą jest dla mnie każdy posiłek z kims bliskim, gdy go przygotujemy, zaprosimy Młodą (juuuuż idę, zaaaaraz, no jeeeeestem) i wspólnie jemy. Posiłek to gdy się posilam szybko i samotnie
10) Otacza nas mnóstwo sprzętów i gadżetów. Nie wyobrażam sobie życia bez…
      nie ma takiego sprzętu, może z uwagi na wygodę samochód, ale to z powodu daleko posuniętej choroby cywilizacyjnej, przyrosnięcie dupy do fotela
11) Jutro będzie nowy dzień i niech mi przyniesie…
     niech otworzę oczy  i wstanę i niech będzie Ewa i bądźmy zdrowi na naszą miarę i możliwosci z resztą sobie poradzimy 
To tyle, mam nadzieję, że w miarę interesująco, nuda jest najgorszym wrogiem blogera ;-)

niedziela, 4 listopada 2012

wspaniały kraj....
ten w którym żyjemy. Czy jest gdzies spokojniejszy, bardziej uładzony, mający mniej problemów kraj niż Polska. Chyba nie ma.
 Czym albowiem zajmują się publikatory, poważni dziennikarze, politycy w naszym spokojnym kraju? Najpierw dwa tygodnie rozważań kto winny tego, że napadało do basenu narodowego czasem zwanego stadionem. Potem, po wywaleniu z posady winnego deszczu, zajęci bylismy ustalaniem kto od listopada będzie zarządzał związkiem piłki kopanej w Polsce i dlaczego Boniek jest najlepszy.
 Od tygodnia zas mamy problem jak to się stało, że po ostatnim przewożeniu samolotem prezydenckim żołnierzy do Afganistanu nie pozamiatano i trotyl co to go szer.Kowalski rozsypał urwał brzozę ruskim, za co oni na samolot napuscili hel we mgle, no i nam prezydent dupnął na ziemię wraz, niestety, z małżonką i osobami towarzyszącymi, a skutkiem ubocznym jest wydmuchanie przez wybuch rozumu z głowy posła Macierewicza.
W między czasie zas odbyła się pewna sesja w Brukseli istotna dosć dla naszej kasy w latach najbliższych i o tym w publikatorach cisza. W Sejmie dziewczęta i chłopcy w przebraniach posłów uchwalili kilka ciekawych praw również mogących za czas jakis namieszać niezgorzej. Minister zdrowia przedstawił propozycję kolejnych sposobów reanimacji trupa  NFZ w postaci transfuzji srodków, finansowych oczywiscie na uszczelnienie systemu i jego usprawnienie. Ciągle kurnać jakos politycy nie potrafią doczytać w Konstytucji RP, że państwo czyli Państwo, czyli my naród zobowiązujemy się każdego obywatela RP leczyć na koszt państwa czyli nas. I w związku z tym wydawanie jakiejkolwiek kasy na systemy liczące ile kto odłożył na którą kupkę i ile komu się należy to zwykłe wyrzucanie kasy. No może dla firm komputerowych nie jest to wyrzucanie. 
Podobnież wyrzucaniem kasy jest tworzenie etatów, co zauważyło wielu przedsiębiorców, jesli rynek pracy zmienia się szybciej niż dotrwanie do emerytury na stołku przydzielonym po ukończeniu studiów. Nie łudźmy się i nie łudźmy naszych dzieci i wnuków "to se ne vrati" ...czasy gdy pracowało się od zaczątku do przejscia na emeryturę skończyły się bezpowrotnie. Własnie usiłowałem sobie wyobrazić zawód w którym to jeszcze możliwe i nawet babcię klozetową szybko zredukowałem.
Zamiast opowiadać banialuki o walce z umowami "smieciowymi" trzeba szukać rozwiązań jak te umowy dostosować do rynku, a młodych do umów.
to by było na tyle na dzisiaj, zante mnie popędziła więc żem napisał co mi przyszło do głowy ostatnio