Uwagi do gosci

odpowiadam wyłącznie na posty na które chce mi się odpowiedzieć ... bo warto . nie zamierzam , na razie , moderować wpisów , usuwać inwektyw , walczyć z wiatrakami itp. pamiętajcie jedynie "polemisci" , trolle i sfrustrowani , że czytając mój blog i wypisując swoje uwagi zwiększacie jego "oglądalnosć" , a tym samym przyczyniacie się do rozpowszechniania moich poglądów . Dziękuję

poniedziałek, 12 listopada 2012

bez wlepki

dostałem od zante wlepkę, nagrodę... hmmm za jakosć bloga.
     ponieważ uważam, że za krótko piszę bloga by otrzymywać nagrody, ja nie prezydent Obama by dostawać za sam potencjał, postanowiłem wlepki nie wklejać lecz odpowiedzieć na pytania. prawdę mówiąc nie mam pomysłu na nowy post, a w zasadzie mam tych pomysłów kilka i jeszcze je przemysliwam więc odpowiedzi trafiają się jak slepemu psu kura.
     co najważniejsze pytania zante są dobrymi pytaniami, mam nadzieję, że moje odpowiedzi nie będą gorsze. przypominam tylko, że w swoim pierwszym poscie uprzedzałem, że lubię dygresje, zdania wielokrotnie złożone itp.
1) Nadejdzie taki dzień, że …
     się obudzę i to będzie sobota i sobie uswiadomię, że wczoraj też była sobota i jutro też będzie sobota, taki nieustanny dzień swistaka czyli emerytura lub rentierstwo( nie reniferstwo)
2) Gdyby z nieba spadło mi 3000 zł…
     jeszcze nie tak dawno (w porównaniu z wiecznoscią) mógłbym na to pytanie odpowiedzieć jak w starej anegdocie. Pyta kumpel kumpla, powiedz Kazik co bys zrobił gdybys trafił główną wygraną na loterii...hm po pierwsze spłacił bym długi, a co z resztą? a resztę poproszę o prolongatę. tak więc to do niedawna, obecnie mam jednak osobistą główną księgową. dzięki temu po pierwsze nie mam długów, po drugie mam do pierwszego, a po trzecie wydal bym te trzy tysiące dyskretnie, ale z uwzględnieniem potrzeb kięgowej...jakis rejs albo lot, albo Barcelona bajnajt na ten przykład
3) Najcenniejszą moją pamiątką jest…
    nie mam cennych pamiątek, chyba w ogóle nie mam pamiątek
4) Są filmy, których się nie zapomina. Dla mnie to…
     "Mały wielki człowiek" z Dustinem Hoffmanem bo to film o człowieku który całe życie był przez życie kopany, i całe życie w życiu miał szczęscie bo brał małe szczęscia nie czekając na wielkie. Jednoczesnie jest to film o tym, że dzicy są ludzcy, a cywilizowani  zwierzęcy być mogą.
Jeszcze "Zielona mila" bo mówi o tym, że stosując się do zasad można zabić Boga, a działąjąc wbrew zasadom przywrócić sprawiedliwosć, no i mówi o tym żeby uważać z cudami.
Aha, obie ksiązki są takimi do których czasem wracam niewiele już mi takich zostało.
5) Taki niby drobiazg, a mnie cieszy. Dla mnie to…
     pamiętam gdzie położyłem klucze i trafiam kluczykiem do stacyjki za pierwszym razem
6) Pieniądze szczęścia nie dają, ale…
     gdy są, łatwiej znosić nieszczęscia....  swoje i cudze
7) Rozśmiesza mnie do łez…
     już nic, są wspomnienia,  sytuacje w pracy (vide Dilbert) , sceny w filmach które wzbudzają u mnie usmiech , smiech serdeczny , Ewa własnie powiedziała, że należę do ludzi często się smiejących, ale do łez już chyba dawno nie
8) Przyjaciel to…
     ktos dla kogo, gdy potrzebuje, wstaję od niedzielnego obiadu, wychodzę z narady u szefa, przerywam seks, mogę zabić... i wiem, że on to też zrobi. mogę w tym punkcie dodać jeszcze jeden film "Strach na wróble" bo to własnie o takiej przyjaźni.
9) Jest posiłek i bywa uczta. Dla mnie to…
     nie chcę, by to zabrzmiało napuszenie, górnolotnie... echhh .... ucztą jest dla mnie każdy posiłek z kims bliskim, gdy go przygotujemy, zaprosimy Młodą (juuuuż idę, zaaaaraz, no jeeeeestem) i wspólnie jemy. Posiłek to gdy się posilam szybko i samotnie
10) Otacza nas mnóstwo sprzętów i gadżetów. Nie wyobrażam sobie życia bez…
      nie ma takiego sprzętu, może z uwagi na wygodę samochód, ale to z powodu daleko posuniętej choroby cywilizacyjnej, przyrosnięcie dupy do fotela
11) Jutro będzie nowy dzień i niech mi przyniesie…
     niech otworzę oczy  i wstanę i niech będzie Ewa i bądźmy zdrowi na naszą miarę i możliwosci z resztą sobie poradzimy 
To tyle, mam nadzieję, że w miarę interesująco, nuda jest najgorszym wrogiem blogera ;-)

11 komentarzy:

  1. Bardzo jest nawet... interesująco ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. no, że tak powiem woow, czyli jest nadzieja w narodzie;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najpierw się uśmiałam, że stary mój robił znaczące kółka w okolicach czoła (co to do diabła jest reniferstwo?;-))))))))))) No i małe radości już mi urwały przeponę), a potem, jako osoba nieczuła i nieromantyczna to sobie musiałam nos wycierać (bo przecież się nie popłakałam!), przy życzeniach na nowy dzień...
    Oboje, z Ewą, jesteście szczęściarzami.
    P.S. Nie wydaje mi się, że skoro piszesz blog krótko nie można uznać go za świetną robotę. Nie czas tu najważniejszy. Wszak Jarek jest szefem PiS ponad 11 lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co to reniferstwo znajdziesz u Ewy, odpowiadając na pytania teatralnej napisała że marzy by być rentierem, ktoś odczytał to że marzy by być reniferem ;-) dlatemu ja uściśliłem

      Usuń
    2. Haha! I rozumiem,że poszło w świat i będzie mi wypominane??
      "Zielona mila" - też tak czuję!

      Usuń
  4. znaczy pytania od Ewy, które dostałam ja i następnie zadałam TOBIE
    nie spodobały się tak?????

    OdpowiedzUsuń
  5. z wiekiem traci się zdolność spostrzegania za to zyskuje sklerozę, zapomniałem na nie odpowiedzieć :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego najczęściej, świetnych ludzi, spotykamy zazwyczaj daleko od siebie?
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. bo patrzymy za daleko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ozon-> może to i lepiej. Unika się części rozczarowań

    OdpowiedzUsuń