Uwagi do gosci

odpowiadam wyłącznie na posty na które chce mi się odpowiedzieć ... bo warto . nie zamierzam , na razie , moderować wpisów , usuwać inwektyw , walczyć z wiatrakami itp. pamiętajcie jedynie "polemisci" , trolle i sfrustrowani , że czytając mój blog i wypisując swoje uwagi zwiększacie jego "oglądalnosć" , a tym samym przyczyniacie się do rozpowszechniania moich poglądów . Dziękuję

wtorek, 29 stycznia 2013

wyznanie państwa

czy jestesmy panstwem wyznaniowym? osmielam się stwierdzić, że tak. nie jest istotne, że w Konstytucji mamy zapisaną neutralnosć swiatopoglądową, ani to , że taka neutralnosć jest wciąż deklarowana przez naszych władców. istotne jest faktyczne stanowienie prawa i obyczaju.
o tym, że mam rację swiadczy wiele zaszlosci i rzeczy dziejących się teraz. poczynając od samego uchwalenia wspomnianej Konstytucji i dyskusji nad odwołaniami do Boga, przez prawa stanowione w tym o komisji majątkowej  przyznającej profity kosciołowi katolickiemu i udupionej natychmiast po stwierdzeniu przekrętów. o tym, że jestesmy państwem wyznaniowym swiadczy fakt indoktrynacji dzieci w szkolach na praktycznie przymusowych lekcjach religii. nie mówmy o dobrowolnosci i możliwosci wyboru biorąc pod uwagę srodki nacisku i możliwy ostracyzm srodowiskowy dotykający zarówno dziecko jak i rodziców. czym jak nie praktycznym wprowadzaniem zasad państwa wyznaniowego jest stawianie na bacznosć ministrów lub posłów przez hierarchów koscielnych, wzywanie do wyjasnień, uzgadnianie praktycznie wszystkich istotnych ustaw z kosciołem? 
czym jak nie wprowadzaniem zasad państwa wyznaniowego jest udupienie wszystkich projektów ustaw o związkach partnerskich?  pomijam przy tym chamstwo, arogancję i zwykłą niegrzecznosć wyznawcó jedynej słusznej wiary. ich ignorancja we wszelkich sprawach jest zwyczajnie oczywista. ta ignorancja szczególnie wyraźnie jest widoczna własnie przy dyskusjach o sprawach które wymagają  zastanowienia, empatii, zrozumienia dla innych ludzi i miłosci dla nich. tego wszystkiego czego naucza ich religia. to przecież w państwach wyznaniowych wszyscy muszą się dostosować do wymogów obowiązującej religii. tak jest w Iranie w Izraelu w Arabii Saudyjskiej. ale tam nie boją się przyznać tak rządzi u nas religia. przyznajmy i my. 
wówczas eksponowana obecnosć przedstawicieli Koscioła na każdej uroczystosci państwowej będzie usprawiedliwiona, wówczas odwołanie do Boga w przyrzeczeniu poselskim czy ministerskim będzie uprawnione. ale dopóki nie powiemy głosno "tak jestesmy państwem wyznaniowym", dopóki nie zapiszemy tego w Konstytucji to na pogrzebie kardynała Glempa nie powinno być Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Mógł być Bronisław Komorowski pełniący funkcję Prezydenta RP, prywatnie. bo nawet jesli przyjmiemy, że był to pogrzeb wysokiego funkcjonariusza obcego państwa to powinien tam być urzędnik państwowy niższej rangi niż Prezydent.
robi mi się duszno w naszym kraju 
 

8 komentarzy:

  1. Bardzo duszno....mi też. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. a co ja napisałam? no, że mam ochotę wypirzać stąd jak najdalej, do ciepłych krajów na lody Arktyki nawet!! białko mi się ścina
    i krew gotuje!! aaaaa ja się odcinam powoli, bo zdrowie ważniejsze
    i psychiczne takoż. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale ja nie chcę wyjeżdżać, zabrzmi to górnolotnie ale to mój kraj. chcę tu żyć. no i za stary jestem by zmieniać :-)

      Usuń
  3. jesteśmy państwem wyznaniowym.. i niestety kościół to zupełnie co innego niż religia katolicka, chyba duchowni tak się już zatracili, że nawet tego nie zauważają, stąd sekciarskie zachowania stają się normą.. przykre.. na dodatek rosną w siłę.. polityczną i ekonomiczną.. jak to się ma do religii? nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  4. najbardziej mnie wnerwia, w zasadzie to nie wnerwia, a smutkiem napawa, że powszechnie staje się normą to, że państwem de facto wyznaniowym jesteśmy. nie ma siły politycznej (tfu tfu) która by powiedziała "dość". również te siły jak ruch Palikota tracą czas na marne przepychanki i pyskówki zamiast punktować każde nadużycie wykorzystując prawo. za to im płacimy

    OdpowiedzUsuń
  5. No niestety, taka jest smutna prawda...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego mam w nosie wszystko co teraz robi rząd. Komuna była ustrojem narzuconym i ogólnie nielubianym i potępianym, ale przynajmniej było wiadomo o co chodzi. Na marginesie, czy wszyscy walczący z komuną wiedzieli do czego to w efekcie doprowadzi? Obawiam się, że nie do końca. Dlatego przycupnę i sobie popatrzę, poczekam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sobie myślę czy cupnięcie i patrzenie jest dobrym rozwiązaniem. coraz częściej przypomina mi się przypowiastka o ile pomnę jakiegoś pastora niemieckiego wspominającego czasy nazizmu. "gdy zamykali komunistów myślałem nie jestem komunistom mnie to nie dotyczy, gdy zamykali socjalistów myślałem nie jestem socjalistom mnie to nie dotyczy, gdy zamykali związkowców myślałem nie należę do związków mnie to nie dotyczy gdy przyszli po mnie nikt również nie było już nikogo kto by protestował" . jeśli wszyscy przycupniemy obudzimy się zbyt późno.
      tak sobie myślę, że należy wyrażać swoje zdanie. nie musimy iść palić kościołów, nie musimy zakładać partii czy związków, ale powinniśmy mówić co nam się nie podoba

      Usuń