Uwagi do gosci

odpowiadam wyłącznie na posty na które chce mi się odpowiedzieć ... bo warto . nie zamierzam , na razie , moderować wpisów , usuwać inwektyw , walczyć z wiatrakami itp. pamiętajcie jedynie "polemisci" , trolle i sfrustrowani , że czytając mój blog i wypisując swoje uwagi zwiększacie jego "oglądalnosć" , a tym samym przyczyniacie się do rozpowszechniania moich poglądów . Dziękuję

sobota, 29 września 2012

Gumka...

....była sobie pewna gumka. Inaczej, był sobie pewien facet. Prawdziwy facet, taki co to mamuta upoluje i przywlecze do domu, gwoździa wbije w scianę, wody narąbie i drwa nanosi. Oczywiscie nie to żeby tak sam z siebie, ale lubi swoją Prawdziwą kobietę to niech baba ma. Ponieważ jednak nieco się wyemacypowal to i posprząta, pozmywa ... bo to myslący facet i wie, że lepiej pomóc niż słuchać, słuchać, słuchać ile to do zrobienia . Słuchać to woli radia ewentualnie rozmawiać na różne tematy z pominięciem własnej osoby. Bo on skromny jest. W ramach sprzątania, między innym, oporządza łazienkę. W tejże łazience na umywalce znajduję się mydelniczka. Ładna ona jest, dizajnerska(sam wybierał) ma jednak pewien feler. Dochodzimy tu do gumki. Otóż mydelniczka ta wykonana jest z grubej blachy nierdzewnej i wspiera się na czterech malutkich gumkach żeby nie uszkodzić umywalki. Jedna z tych gumek, wredna taka, przy każdym sprzątaniu i obmywaniu mydelniczki (swoją drogą to chore myć mydelniczkę) spadała. Facet ją wyławiał, montowal we wlasciwym miejscu, a co- potrafi, po czem odpędzał mysl przelotną, żeby tę gumkę wkleić bo kiedys wpadnie w odpływ. Przecież po pierwsze zawsze zamyka odpływ zanim zacznie umywać, a po drugie trzeba zejsć do piwnicy, znaleźć klej, wleżć, odkręcić tubkę, wkleić gumkę, odniesć tubkę i wrócić.
Jak zapewne wszyscy się domyslają w końcu nadszedł Ten dzień . Zajęty prozaicznym czynnosciami porządkowymi, rozmyslał jednoczesnie o sprawach wielkich. Nie zakrył odpływu, gumka spadła, oczywiscie zmiesciła się w otwór i oczywiscie czelusć ją pochłonęła. No ale facet jest jak wiemy od mamutów, gwoździ i takich tam. Więc cóż dla niego za problem, odkręcić syfon, wyjąć gumkę, przykręcić syfon. yes, yes, yes......  hmmm cieknie z pod syfonu. Nic to, jak rzekł Pan Michał lecąc do nieba, wystarczy dokręcić.... yes? ...cieknie .  szlag i to nie bojowy. Sprawdźmy , hmmmm uszczelka się podwinęła i pękła. cóż pewnie w piwnicy jest zapasowa to przy okazji przyniosę ten klej do gumki, po jedną rzecz to nie było warto schodzić. Się wymieni, się wklei, się skończy sprzątanie i będzie można w spokoju zalec i na powrót rozmyslać o wielkich sprawach swiata. Hmmm w piwnicy nie ma zapasowej uszczelki, cóóóóóóóóż, trzeba w autko, podjechać do marketu nabyć uszczelkę, wrócić, założyć, skręcić syfon (uważnie) i dokończyć co zaczęte. Po końcu nas poznacie . W drodze do marketu można sobie porozmyslać o ogrodnictwie ze szczególnym uwzględnieniem warzyw naciowych.
A teraz pytanie, po skończeniu z łazienką facet :
a- wkleił pozostałe gumki
b- przecież wypadała tylko jedna
c- następnym razem będę bardziej uważał
nagród za odpowiedź prawidłową tradycyjnie nie będzie

czwartek, 20 września 2012

wolnosć .....
dlaczego gdy myslimy wolnosć zazwyczaj mamy na mysli , że cos nam wolno , rzadziej że wolno innym . Często jest tak , że nasza wolnosć do czegos ogranicza swobodę innym.  Szczególnie to widać w internecie . Z jednej strony chcemy swobody , możliwosci powiedzenia "co nam w duszy gra" często "co nam leży na wątrobie" z drugiej jakże często nie akceptujemy gdy z tego samego korzystają inni . Lubimy wówczas  pouczać , pohukiwać , przedstawiać nasze wyłącznie słuszne racje . Mało jest naprawdę rzeczowych rozmów , bo nadal tak okreslamy wszelkie wpisy , bardzo szybko w takiej rozmowie przechodzimy do inwektyw , obrażania interlokutora , lub obrażania się na niego :-)  . Czy wynika to z tempa życia jakie większosć z nas prowadzi , tego realnego , czy z  pewnej anonimowosci jaka jest tutaj . Wiem , wiem IP adresy i takie tam , ale spójrzmy na wpisy , jak wiele jest w godzinach 8-15 czyli w wielu przypadkach z pracy komu będzie chciało się szukać "tego" komputera z powodu  wpisów w necie . No chyba , że jakis szef uzna , że pracownik  go okrada z czasu ...co faktycznie się dzieje :-) . 
Czy w przypadku spotkania kogos powiedzmy w pubie i wdania się  w dyskusję tak szybko bysmy przechodzili do inwektyw , pouczania , strofowania ?
Z drugiej strony , wchodząc tutaj , zakładając blog , pisząc na forach , czatując dajemy innym prawo wejsć w naszą prywatnosć . Dlaczego potem dziwimy się , że z tego prawa korzystają ? Wkurza nas , że wchodzą nie tylko pochwalić ... ach jak wspaniale napisałas/łes , znowu cudowny wpis , cmok cmok cmok (to od cmokierow) , ale zjawiają się i tacy którzy piszą , że to  bzdury ... jestesmy głupkami , a najgorsi są tacy którzy piszą że nudzimy . To tyle na dzisiaj ...jak mnie znów najdzie myslenie to  cos napisze . Mam komfortową w zasadzie sytuację , nie mam komentarzy 

środa, 19 września 2012

....  jadę dzisiaj z pracy i tak sobie myslę (mój niewielki pierwiastek kobiecy pozwala mi wykonywać czasem dwie czynnosci jednoczesnie) o marnosciach swiata i nagle czytam na wielkim banerze "Ojcostwo , nie przegap , szybko dorosną" i malunek mężczyzny , a przy nim dwójka małolatów . W pierwszej chwili pomyslałem , jakos tak odruchowo , czy grając na flipperach można przegapić że się ma dzieci . Potem jednak zastanowiłem się czy tylko ojcostwo można przegapić , a macierzyństwa nie ?
Rozumiem , że baner wywieszono na Domu samotnej matki i ma piętnować tych złych tatusiów , ale oni chyba tego nie czytają , mamusie natomiast siłą rzeczy tak . No i dalej mysląc , bo dalej pojechałem , zastosowałem interpretacje rozszerzającą , czy ogólnie rodzicielstwo można przegapić wyłącznie odchodząc od rodziny , porzucając dzieci czy może i w inny sposób . Czy wtedy gdy większosć dnia spędzamy w pracy lub w drodze do niej i z niej nie przegapiamy , że dzieci nam dorastają , a nawet wyrastają z dzieciństwa . Czy nie przegapiamy , że nasze żony , nieżony , mężowie , niemężowie  oddalają się od nas tak daleko jak głos w komórce niesie , że może w pewnej chwili okazać się , że nie ma zasięgu . Co jest ważniejsze dom czy Dom . Czy jest absolutną koniecznoscią posiadanie najnowszego modelu czegos tam . Po ....uj mi najbajerniejszy telefon gdy nie mam do kogo zadzwonić , czy warto oglądać film na 52 calowym ekranie gdy nie ma z kim potem o tym filmie pogadać .  Stare pytanie "być czy mieć" na które coraz trudniej odpowiedzieć bo coraz więcej mieć jest powszechnie przyjmowane , uznawane za ... niezbędne . Coraz więcej pracujemy , by więcej zarobić na to by mieć więcej czasu wolnego ...kosztem czasu wolnego .
Dajemy się wciągać w zabawę kup , użyj , wyrzuć ,  kup nowsze ... bez tego cyngwajsu Twoje życie nie będzie spełnione ..... tylko urlop w Pitematoladze da szczęscie tobie i rodzinie ......  a tu duuuupa wyjechaliscie , zapomniałes zabrać cyngwajsa i już nie jestes szczęsliwy , w reklamówce zapomnieli napisać , ze tam latają komary jak słonie a , żona ma uczulenie  , i córce nie podobają się sąsiedzi z domku obok bo owszem jest  trzech fajnych chłopaków ale ona już nie stawia babek z piasku na plaży , a wogóle miała ochotę zostać w domu bo jej najlepsza psiapsiółka akurat w tym czasie ma osiemnastkę  . Nie zdążyłes/łas o tym z nimi porozmawiać szukając najlepszego lastminuta . Wiem , że piszę o czyms co było tysiące razy pisane ale może warto ciągle sobie  o tym przypominać .

wtorek, 18 września 2012

pierwsze koty ..... a koty to dranie som

W założeniu miał to być blog społeczno-polityczno-ekonomiczny  .  Poważny w każdym bądź razie .
Pewna Chustka spowodowała jednak , że pierwszy wpis będzie tylko ludzki ...
    Powiedziała dwa słowa "żyć uważnie" i zawarła w nich większosć tych tresci o których zamierzałem pisać. Bo pisać blog może każdy ja chciałem wiedzieć po co chcę to robić , w zasadzie nadal nie wiem po co , ale za to nabrałem ochoty , żeby powiedzieć  o czym myslę .
Żyć uważnie to widzieć , czuć tych którzy żyją obok , żonę , nieżonę , męża , niemężą , dzieci , bliskich bliskich , bliskich dalszych , ale także innych i "innych" , a nawet tych myslących inaczej .
dygresja :  lubię zdania wielokrotnie złożone , dygresje , wtręty i zakręty również mysli , cudzysłowy i nawiasy .
Wracamy do ad_rema  . Żyć uważnie to zastanowić się po co żyć i co naprawdę jest ważne . Powszechnie znana , akceptowana , czasem propagowana  lista to dom , rodzina , milosć ,dzieci , przyjaźń , praca .... i takie tam dla jednych imponderabilia dla innych duperele . Czasem lista jest rozszerzana o ojczyznę , naród , prawdę , sprawiedliwosć .... teraz poproszę o pomoc poetę , barda , kpiarza (cytować mądrzejszych też lubię) który zadał pytanie    "...prawda , ale jaka " - kto wie  kto to napisał niech nie liczy na nagrodę , ale może się pochwalić . W tym "ale jaka" zawiera się Chustkowe "uważnie"  . Oznacza to mniej mysl czego oczekujesz od  rodziny , przyjaciela , kolegi ...  (wstawić wg uznania) , a więcej co możesz dać .... a możesz zawsze dać dużo . Możesz się usmiechnąć , możesz powiedzieć dzień dobry (ćwiczenie wstępne dla niektórych , wystarczy jak nie powiesz spierdalaj) . Możesz przytulić , pogłaskać , pocałować żonę , nieżonę , męża , niemęża nawet jesli to będzie szok po 20 letniej przerwie w okazywaniu bliskosci , spróbuj jednak .
Ćwiczenie dla samotnych , można się usmiechnąć do sąsiada lub do pani w kiosku która nie ma 2 gr reszty , a nawet do tego kto Cię podsiadł w autobusie . Jak już jestes w tym autobusie , samochodzie , pociągu  (niepotrzebne skreslić) popatrz czasem za okno , żeby się nieco "ponapawać" swiatem . Nie wszystko jest brudne , dziurawe , a w drodze nie tylko dziury . Jest jesień , jest słonecznie , żółcą się liscie , a jesli pada to w zasadzie ten deszcz też jest potrzebny ....
to chyba tyle na początek , nad ciągiem dalszym jeszcze pomyslę